Do zobaczenia za 80 dni! 2


Gdy zaczął się 2017 rok nie robiłam wielu postanowień noworocznych. W ukochanym notesie zapisałam sobie tylko jeden punkt. Jedno postanowienie, które zawiera w sobie wiele mniejszych. W pojedynkę mało istotnych, jednak w grupie jako całość tworzących coś wielkiego.

 BYĆ LEPSZĄ WERSJĄ SIEBE. 

Tylko tyle. A może aż tyle. Wielkimi krokami zbliża się koniec pierwszego półrocza (zabrzmiało trochę, jakbym była w szkole!), a mi na pomoc w realizacji tego postanowienia przychodzi propozycja książkowa od Wydawnictwa SQN „Ja wersja 2.0”.

Można by pomyśleć, że moje spotkanie z tą książką to przeznaczenie, a może nawet znak z niebios? W momencie, gdy noworoczna motywacja (heloł! minęło prawie 6 miesięcy!) trochę spadła, nagle pojawia się ona – z niesamowicie niebieską okładką, z pięknym różowym tytułem i tym smartfonem w tle… Krzycząca do mnie „Przygarnij mnie! Wykorzystaj! Zajrzyj chociaż do środka!” Więc jej posłuchałam, wzięłam w swoje dłonie, obejrzałam z przodu, z tyłu, powąchałam (każdy książkocholik mnie zrozumie!), w końcu otworzyłam. I właśnie wtedy przepadłam. Na amen. Ten poradnik, bo tytuł wskazuje na poradnik, nie jest poradnikiem. Powiem Wam więcej – ta książka jest aktualizacją. I to wcale nie byle jaką, bo aktualizacją naszej głowy. Tak! Nasz mózg jest traktowany jak nowoczesny smartfon (a ja jestem totalną gadżeciarą!), który magazynuje  dosłownie wszystko – obrazy, jakie kiedykolwiek widziałeś, całą muzykę, wszystkie kontakty i olbrzymią bazę wiedzy. Dodatkowo mieści się w nim o wiele więcej niż w telefonie – cała nasza świadomość, przeszłość i marzenia, cechy charatkeru, wrażliwość, talenty… Mózg to JAphone. Patrząc na to z tej perspektywy wcale się nie dziwię, że ostatnio coraz częściej głowa mnie boli. Smartfon, jak to smartfon, przegrzał się. A co robimy, gdy od naszego telefonu wymagamy coraz więcej? Wymieniamy go, oczywiście! Na nowszy, sprawniejszy, modniejszy model. Jednak mózgu wymienić nie można i tu z pomocą przychodzi nam właśnie ta książka – proponuje aktualizację, porządną aktualizację.

Książka zawiera 7 różnych aplikacji głównych (w końcu nasz mózg jest smartfonem, trochę zmęczonym, ale jednak!), nad którymi będę pracować każdego dnia. Aplikacje te są rozbite na podrozdziały, których w sumie jest 80 (liczyłam!), po jednym na każdy dzień.   Dodatkowo nasz smartfon posiada aplikacje interaktywne takie jak: napisz; zrób; narysuj, zobacz; poszukaj online. Wykonując codziennie nowe zadania, które wyniosą mnie na wyższy level (tak obiecano na okładce!) będę pracować nad kreatywnością, silną wolą, zdolnościami przywódczymi, zdrowym odżywianiu, przebojowości efektywności itd. W skrócie: STANĘ SIĘ ULEPSZONĄ WERSJĄ SAMEJ SIEBIE, a ten pomysł bardzo mi się podoba.

Ok, przyszła pora na zresetowanie się i rozpoczęcie wielkiej aktualizacji.

Do zobaczenia za 80 dni, a właściwie za 79, bo swoją przygodę z „Ja wersja 2.0” rozpoczęłam już wczoraj. Według moich obliczeń (bardzo dokładnych, bo odpaliłam kalendarz w telefonie i paluszkiem, dzień za dniem, policzyłam do 80) 26 lipca 2017 mój system się w pełni zaktualizuje i z onalubi 1.0 przeskoczę na onalubi 2.0 – trzymajcie zatem za mnie kciuki!


Dodaj komentarz

2 komentarzy do “Do zobaczenia za 80 dni!