Tytuł: Nie zapomnij mnie
Autor: Anna Bellon
Data premiery: 19.07.2017
Wydawnictwo: OMG books
Wydaje mi się, że wielokrotnie Wam już o tym wspominałam, ale powtórzę to kolejny raz – uwielbiam propozycje czytelnicze z motywem muzycznym w tle! Zarówno książki, jak i muzyka pełnią bardzo ważną rolę w moim życiu, więc gdy te dwa elementy łączą się w całość z wielką przyjemnością po nie sięgam.
„Nie zapomnij mnie” jest drugą powieścią Anny Bellon, młodej polskiej autorki, która swoją przygodę rozpoczęła na Wattpadzie. Poprzednia książka, a zarazem pierwsza część serii, ,,Uratuj mnie”, była jednym z najchętniej czytanych polskich utworów na tym serwisie, dodatkowo trafiła ona na listy bestsellerów Empiku.
Cała seria opowiada o losach przyjaciół, których połączyła miłość do muzyki. W ,,Uratuj mnie” poznajemy historię Mai i Kylera, a w ,,Nie zapomnij mnie” Niny i Olliego. Dzisiaj chciałam Wam napisać o drugiej pozycji.
The Last Regret są na szczycie: wszystkie bilety na koncerty wyprzedane, nominacje do Grammy, miłość i fascynacja fanów, świetna zabawa z paczką najlepszych przyjaciół. Jednak Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy: ma piękny apartament, w którym nie czuje się jak w domu, i dziewczynę, która nie jest jego wielką miłością. Ollie tak naprawdę nigdy nie zapomniał o swojej pierwszej i jedynej miłości, Ninie, która nagle zniknęła z jego życia.
Dlaczego Nina odeszła bez słowa? Czy kiedykolwiek kochała Olivera? I dlaczego skrywana przez nią tajemnica nieodwracalnie zmieni życie Olliego?
Książkę pochłonęłam dosłownie w jeden wieczór Zrobiłam sobie mrożoną herbatkę, włączyłam w tle muzykę i oddałam się mojemu wieczornemu rytuałowi. Już od pierwszych stron bardzo polubiłam Olivera. Jest taki prawdziwy, szczery w swoich intencjach i przede wszystkim uczciwy. Uczciwy wobec siebie, uczciwy wobec swojej dziewczyny (nie jest w stanie jej pokochać, bo ciągle nie zapomniał o Ninie), wobec swojej rodziny. Jego serce nie zagoiło się, po tym jak pare lat wcześniej Nina odeszła bez słowa. Czułam jego tęsknotę, ból spowodowany nagłym odejściem ukochanej i czułam jego miłość obecną na kartkach książki. I to mi się bardzo spodobało.
Jak to w tego typu książkach bywa w pewnym momencie pojawia się Nina. Nina ze swoim wielkim sekretem i nadzieją na odnowienie przyjaźni z Oliverem. I powiem Wam, że mimo iż praktycznie od razu domyśliłam się, jaką tajemnicę skrywa wielka miłość Olliego, to jednak świetnie się bawiłam czekając na moment kulminacyjny, w którym wszystko wychodzi na jaw. I nie zawiodłam się. Ani trochę.
W samej książce zabrakło mi trochę koncertowania. Liczyłam na euforię fanów i więcej wstawek muzycznych. Jednak akcja dzieje się akurat w przerwie między koncertowaniem, gdzie muzycy dogrywają kolejną płytę i skupiają się na nowym materiale. Dzięki temu oczami wyobraźni odwiedziłam z zespołem stuido i byłam świadkiem powstawania muzyki.
I ta przyjaźń między członkami zespołu… Tak bardzo spodobała mi się więź łącząca całą grupę, to że wszyscy trzymają się razem i blisko siebie, że się wspierają. Kurczę! Dobrze mieć przy sobie takich ludzi.
Książkę czyta się niesamowicie szybko, jest napisana fajnym językiem i ciągle się coś dzieje. Nie miałam ochoty jej odkładać i fajnie spędziłam z nią czas. A na koncert The Last Regret z chęcią bym się wybrała!
Za egzemplarz dziękuję
Tak bardzo chcę ją przeczytać po pierwszym tomie <3
Świetny wpis! Ja przeczytałam wszystko związane z tlr na wattpadzie i szykuje się do zakupu obu książek
O, nie słyszałam o tej serii, a z Twojego opisu wynika, że warto byłoby po nią sięgnąć, w moim życiu muzyka również odgrywa bardzo dużą rolę, także pod tym względem doskonale Cię rozumiem. Dziękuję za świetną recenzję! 🙂
Pozdrawiam,
shevvolfxczytam.blogspot.com